środa, 7 września 2011

wyjazd integracyjny/ nieospodziewany gość

ALA  - Autorskie Liceum Artystyczne i Akademickie
Od września zaczął naukę w tej szkole.
OD 5.09 do 7.09 mieliśmy wyjazd integracyjny.
Na pierwszym roku jest Nas niespełna 30 osób więc fajnie by było żebyśmy się jako tako znali ( mniej lub bardziej).
Wyjazd był bardzo udany, mieliśmy dużo zajęć integracyjnych co z jednej strony było fajne bo się nawzajem poznawaliśmy a z drugiej strony źle bo nie mieliśmy zbytnio dużo wolnego czasu by móc sobie porozmawiać, wspólnie posiedzieć - przecież tak też się można fajnie integrować z innymi ludźmi :D
Pogoda Nam zbytnio nie sprzyjała;/
Mieliśmy też nieoczekiwanego gościa, który zawitał do Nas w poniedziałkowy wieczór z puszką reed'sa  ręcę.
Chciał razem z Nami dyskutować, porozmawiać lecz mu się to nie udało bo Opiekunowie nie byli zbytnio zachwyceni wizytą nietrzeźwego Pana - ksywka Loczek.
Następnego dnia też Nas odwiedził podczas zajęć integracyjnych prowadzonych w plenerze, nie był zbytnio uprzejmy, trzeźwy też nie był więc znowu Opiekunowie grzecznie go poprosili aby opuścił to miejsce.
Wieczorem po powrocie ze sztolnie Rise.Podczas grilla Szanowny Pan ponownie zaszczycił Nas swoją obecnością, wtedy jednak nie udało się jednak po dobroci aby opuścił miejsce więc trzeba było zadzwonić po policję. Policja przyjechała, Loczka zabrała i był spokój.
Jednak po niespełna 2 godzinach nie wiadomo w jaki sposób znów zjawił się na terenie schroniska.
Policja go potem szukała lecz nie wiem czy go złapała czy nie ?
Wiem jedno, że w dniu wyjazdu (czyli dziś;)) znowu spotkaliśmy Loczka lecz już nie zaprzątaliśmy sobie nim głowy.
Ogólnie rzecz biorąc wyjazd każdemu się podobał, było naprawdę bardzo fajnie : zajęcia, wieczorne rozmowy w pokoju 204 itd, :)
Wypadałoby jeszcze wspomnieć o Łukim - Pukim i jego zapałce :P
Skąd ten człowiek się urwał tego nikt nie wie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz